Kiedy w naszym mieszkaniu pojawiają się owady, staramy się za wszelką cenę pozbyć nieproszonych gości. Warto pamiętać, że na wyeliminowanie insektów nie ma jednego uniwersalnego sposobu. Metody, które dobrze skutkują na jeden gatunek, wobec innego mogą okazać się zupełnie nieefektywne, dlatego konieczne jest dokładne rozpoznanie, z jakim intruzem mamy do czynienia. Kiedy w domu zauważymy owady o brązowej barwie, spłaszczonym ciele i czułkach, na ogół przyjmujemy, iż mamy do czynienia z karaluchami, często jednak mylimy je z innymi insektami, które również szukają schronienia w ludzkich siedzibach, na przykład prusakami. Aby prawidłowo rozpoznać szkodniki i skutecznie z nimi walczyć, warto wiedzieć, jak zachowują się karaluchy.
Przede wszystkim owady te prowadzą nocny tryb życia i raczej unikają kontaktu z ludźmi. Za dnia kryją się w szparach i szczelinach, a na poszukiwanie pożywienia wychodzą po zmroku. Właśnie z tego powodu wielu lokatorów może nie zdawać sobie sprawy, że ma w mieszkaniu nieproszonych gości. Karaluchy lubią miejsca o dużej wilgotności i raczej chłodne środowisko, co odróżnia je od prusaków. Podczas gdy ten pierwszy gatunek karaczanów częściej spotkamy w piwnicach lub kanałach, drugi będzie szukał schronienia bliżej człowieka, tam, gdzie jest cieplej.
Mimo, iż karaluchy posiadają skrzydła, nie służą one im do latania. Insekty są w stanie za ich pomocą jedynie amortyzować upadki z dużej wysokości, przy czym narząd ten występuje wyłącznie u samców. Samice posiadają tylko szczątkowe pozostałości. Owadom do poruszania służą trzy pary mocnych i sprawnych odnóży, dzięki którym mogą bardzo szybko biegać. Potrafią się one również wspinać, ale tylko po szorstkich powierzchniach. Różnią się tym od prusaków, których odnóża wyposażone są w poprawiające przyczepność włoski i umożliwiają wchodzenie po meblach lub kafelkach.
Upewniwszy się, że owady, które nawiedziły nasze mieszkanie to karaluchy, łatwiej będzie dobrać odpowiednie metody, które pozwolą pozbyć się niechcianych gości.
